42-letni ksiądz Rafał Kowalczyk został znaleziony w niedzielny poranek na terenie plebanii. Ciało miała odkryć jedna z parafianek, która zaniepokoiła się, że duchowny nie pojawił się na porannej mszy.
Jak informuje policja, ksiądz został odnaleziony przed godziną 8 między budynkiem plebanii, a samochodem.
Przed godziną 8:00 dyżurny został powiadomiony o odnalezieniu ciała mężczyzny w Dzietrzkowicach. Jest to 42-letni proboszcz tej parafii – mówił mediom rzecznik prasowy KPP w Wieruszowie Damian Pawlak.
Sprawa śmierci jest obecnie wyjaśniana przez policję i prokuraturę. Jak podano duchowny miał rany naskórka na jednej z rąk, jednak funkcjonariusze wstępnie wykluczyli udział osób trzecich oraz motyw rabunkowy.
Źródło: Polsat News
Nie wiem czy wiecie, ale juz od zarania dziejow ludzie zawsze umierali a dzisiaj zwlaszcza po szprycy, oj malego ducha ksiadz byl, ze z pewnoscia pozwolil sie ukluc, oj malego ducha….