Będziemy wprowadzać regionalne lockdowny na podstawie wyników zakażeń w stosunku do osób zaszczepionych – mówił we wrześniu minister zdrowia Adam Niedzielski. Gdyby faktycznie tak było i w życie wchodziłyby regionalne ograniczenia to Podlasie i Podkarpacie byłyby oazą wolności!
Warto przypomnieć, że ogłaszanie wprowadzenia ewentualnych stref miało na celu przede wszystkim wystraszyć mieszkańców wschodniej Polski. Podlasie, Lubelszczyzna i Podkarpacie były regionami, gdzie najmniej obywateli zdecydowało się na zaszczepienie.
Teraz, gdy rząd mówi o „przerażającej 4. fali koronawirusa” okazuje się, że 41 powiatów, głównie ze wschodniej Polski, znajdowałoby się w „zielonej strefie” czyli miejscu, gdzie nie występowałyby praktycznie żadne ograniczenia.
Źródło: WP.pl