Zaczynają pojawiać się mikroogniska zakażeń, „zwiastuny”, które były widoczne przed poprzednią falą – mówi prof. Miłosz Parczewski. Kampania straszenia Polaków kolejną falą zaczyna nabierać na sile.
Ekspert, specjalista ds. chorób zakaźnych w rozmowie z Polską Agencją Prasową stwierdza, że obecnie mowa jest o „statystyce małych liczb” jednak liczba pacjentów, którzy przybywają do szpitali stale się zwiększa.
Widzimy natomiast, że zaczynają się pojawiać „zwiastuny”, które pojawiały się także przed poprzednią falą – mikroogniska, czyli niepowiązane epidemiologicznie zachorowania kilku osób z jednego ogniska, najczęściej to zachorowania rodzinne lub w okolicach rodziny – stwierdza.
W trakcie rozmowy lekarz podkreśla, że według jego opinii, przypadki zachorowań po szczepieniu należy rozpatrywać w kontekście ok. 80-85-procentowej skuteczności szczepień wobec wariantu Delta.
Najważniejszym pozostaje fakt, że szczepienia w większości przypadków absolutnie zapobiegają ciężkiemu przebiegowi. Nie odnotowaliśmy do tej pory zgonów osób zaszczepionych przeciw COVID -19 – powiedział lekarz.
Ale kity…..akurat grypa wie kiedy atakować…hahaaaaaa….a tym bardziej Korona…..Co oni biorą …też tak chcę…..