Dramatem Polaków i świata jest nie tylko wojna na Ukrainie, ale nadal i nieustająco COVID-19 – twierdzą przedstawiciele Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia. W specjalnym komunikacie prasowym wyrazili swój sprzeciw wobec znoszeniu obostrzeń.
Przypomnijmy, przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia w ostatnich dniach dość jasno wyrazili się na temat znoszenia obostrzeń. Najprawdopodobniej już w kwietniu rząd podejmie decyzję o całkowitej likwidacji ograniczeń covidowych.
Z takim postępowaniem zdecydowanie nie zgadzają się „korona eksperci” z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Jesteśmy ogromnie zaniepokojeni pomysłami rządu o zniesieniu trzech najważniejszych obostrzeń: maseczki, kwarantanna, izolacja – stwierdzono.
Zdaniem prezesa PPOZ Bożeny Janickiej, takie podejście do sprawy spowoduje kolejną falę zakażeń, która będzie jeszcze bardziej dotkliwa.
W całym tym wojennym chaosie zapomnieliśmy o pandemii, która nie tylko nie wygasła, ale nadal jest główną przyczyną śmierci wśród pacjentów. Szczególnie tych z wielochorobowością – twierdzi.
W parze z ryzykiem śmierci idzie – niestety – brak szczepień. Szczepionki, którymi dysponujemy, bardzo dobrze chronią przed powikłaniami, jednak pacjenci z tej możliwości nie korzystają. Bardzo smuci nas fakt, że zainteresowanie szczepieniami przeciwko COVID-19 spadło i to, że już dawno ucichła kampania informacyjna zachęcająca do szczepień – dodaje.
Jak czytamy w oświadczeniu, należy zwrócić szczególną uwagę na uchodźców z Ukrainy, którzy pojawiają się w naszym kraju. Zamiast znoszenia obostrzeń należy mocno działać w kontekście szczepienia tych osób przeciw COVID-19.
W Polsce liczba nowych zakażeń przekracza dziennie kilkanaście tysięcy, umiera nie mniej niż 200 osób. Liczba ta, wraz z napływem uchodźców z Ukrainy, którzy również są bardzo słabo wyszczepieni, może doprowadzić do wybuchu nowych ognisk zakażeń – stwierdzono.
Boże widzisz a nie grzmisz…