Zaledwie na 3 dni protestów pozwoliły władze w Wellington. Miasteczko zbudowane przez przeciwników segregacji sanitarnej i ograniczeń wolności zostało spacyfikowane przez siły policyjne. Zatrzymano ponad 120 osób.
Jak informują lokalne media, policja początkowo miała problemy z rozpędzeniem obozowiczów. Dopiero po wielu godzinach, gdy na miejsce przybyły znaczące siły, funkcjonariusze brutalnie zaatakowali protestujących. Ludzi wyciągano z tłumu i wrzucano do policyjnych samochodów.
Nigdy nie wyobrażałam sobie, że zobaczę coś takiego w Nowej Zelandii – mówiła do kamer jedna z uczestniczek.
Komendant policji w Wellington mówił o akcji jako „ewakuacji”. Jego zdaniem, pełne rozpędzenie tłumu może zająć kilka dni. Użyto również argumentu o wykorzystywaniu dzieci, jako „żywych tarcz”, aby blokować dzialłania policji.
Wyczerpała się cierpliwość mieszkańców wobec zakłóceń ich życia – mówił o sytuacji wicepremier Grant Robertson.
🇳🇿Wellington, Nowa Zelandia:
Nowozelandzka policja starła się z protestującymi przed pralamentem w Wellington.
120 demonstrantów zostało aresztowanych pic.twitter.com/fk2gJg46VS— Daniel (@Daniel870219561) February 10, 2022
Tylko fizyczna likwidacja tych policyjnych śmieci pozwoli dobrać się do zawiadujących tym ludobójstwem.
Brak już słów na to wszystko. Szarpią zwykłych udzi, którzy chcą tylko spokojnie pracować i żyć i żeby im nikt w tym nie przeszkadzał. Ale jak widać, teń świat, to jak zjadliwy wirus, nie da spokojnie żyć. MASAKRA, JAKI LOS POTRAFI CZŁOWIEK ZGOTOWAĆ DRUGIEMU CZŁOWIEKOWI DLA WŁASNYCH ZYSKÓW. I TAK OD ZARANIA DZIEJÓW. CO RUSZ KOMUŚ NIE PASUJE WYPRACOWANY ŁAD I PORZĄDEK.👎