To nie żart Barei, a smutna rzeczywistość. Norweska biegaczka narciarska Therese Johaug przyznaje, że wymaga od swojego narzeczonego wykonania testu PCR przed każdym spotkaniem. Utytułowana sportsmenka ma w ten sposób ochronić się przed zakażeniem i brakiem możliwości startu w igrzyskach.
Przypomnijmy, już za kilkanaście dni w Pekinie ruszają zimowe Igrzyska Olimpijskie. Już teraz wiadomo, że będą one odbywać się pod znakiem testów i zakażeń koronawirusem. Eksperci nie ukrywają, że może to być narzędzie do usuwania części zawodników z zawodów.
O tym, jak „propaganda korona strachu” zadziałała na niektórych sportowców przekonujemy się najdobitniej dzięki Theresie Johaug. 14-krotna mistrzyni świata.
Nakazałam Nilsowi zrobienie dwóch testów PCR, jeżeli chce się ze mną widzieć i spędzić tą ważną dla mnie noc przedolimpijską. W innym przypadku musiałby mnie oglądać przez szyby na lotnisku. To jest punkt krytyczny i muszę być egoistką, nawet jeżeli chodzi o miłość – stwierdziła biegaczka.
Jeszcze dalej poszła jej koleżanka z reprezentacji Heidi Weng. Ta kompletnie zakazała kontaktów swojemu partnerowi.
Dla mnie ważniejszy jest bezpieczny start, a na miłość będzie jeszcze czas – powiedziała Weng dziennikowi „Dagbladet”.
Źródło: Dagbladet
Nic dobrego ani mądrego o zachowaniu tej schorowanej astmatyczki nie da się napisać .
Ci co tak się boją to pierwsi zachorują ponieważ w ich podświadomości został zainstalowany już program chorowania.To tylko kwestia czasu. Żadne maseczki, teściki, preparaciki nic nie dadzą jak podświadomość uruchomi wtłaczane przez media programy chorób. Wtedy wszystko nagle runie.
Oto prosty sposob sklocenia spoleczenstwa !!!! Cel rzadzacych bowiem skloconymi latwiej kierowac. Oto pewien pan kupil 10 kotow na rynku i niesie je w worku, idac tak i co pare krokow zdejmuje z plecow i zamieza na glowa, ale inny pan zwrocil mu uwage mowiac – chlopie, co ty wyrabiasz z tymi kotami a ten na to, bo widzi pan, jak ja im tak co jakis czas zamieszam, to oni nie wiedza co sie dzieje, bo jak sie uspokoja to mnie po plecach drapia….