Obostrzenia, oskarżenia Polaków o brak odpowiedzialności, buta władzy – to cechy rządu Mateusza Morawieckiego, które zapamiętamy na lata. Okazuje się, że premier umie również powiedzieć „przepraszam”. Wyrwało mu się to w trakcie świątecznych życzeń.
Dla tych, którzy myślą, że polityk postanowił wyrazić skruchę za wprowadzony lockdown nie mamy dobrych wiadomości. Premier Morawiecki postanowił raczej pokazać, że żałuje swoich decyzji o zbyt „lekkim” traktowaniu korony.
Rzeczywistość epidemiczna nieraz okazała się bardziej skomplikowana niż moje nadzieje. Nie mogę cofnąć czasu, ale sam też bym dzisiaj pewne kwestie opisywał inaczej. Dlatego dziś za te momenty chcę państwa przeprosić, z nadzieją, że ten gest pojednania będzie nam towarzyszył w nadchodzących trudnych tygodniach – stwierdził.
Na koniec szef rządu zaapelował o zachowanie bezpieczeństwa podczas świąt oraz dodał, że powrót do normalności mogą zapewnić tylko i wyłącznie szczepienia.
Co to za przeprosiny, które nie są szczegółowo opisane co mogło narod obrazić. Takie słowa bardzo ogólne przeprosiny nie nie zmieniają bo nie są wyszczególnione powody ,za które musiałby przepraszać. Rzucone słowa w przestrzeń publiczną po to żeby złapać punkty , a nie faktycznie przeprosić . Ten facet jest kłamcą kazde jego słowo jest wyrachowane i nie ma w nim żadnej szczerości. Mam nadzieję,że nie wielu dało się na to nabrać. Coś szykuja widocznie i teraz zgrywa pokornego, żeby potem śrubę przykręcić.
Zostaw nasze Święta w spokoju.My nie celebrujemy złodziejskich sabatow pod menorą.